Rynek Główny

-Jak ja ci ezaras...-mamrocze do DEv'a próbujac jakos zatamowac krwawienie. -_-

Odskoczyłam przed atakiem i stanęłam przed Aru, warcząc.

Widzę 3 żołnierzy rozmawiających wołam ich a oni przybiegają i celują do was z karabinów

Warczę cały czas i mrużę ślepia.

-pf...widzialem wiecej zolmeirzy niz pan w swoim calym zyciu-powiedzialem a kryw splywala mi po nodze. -_0

-Zamknij sie !-żołnierze podchodzą do ciebie i pazur nadal w was celują

-Sam sie pan zamknij-prychnelem na niego i stanelem na jednej nodze. xd

Kłapnęłam zębami i nie przejęłam się zbytnio żołnierzami

1 żołnierz cie przytrzymał a drugi założył kaganiec + kajdanki na nogi

Patrzę na chłopca
-Twój ojciec by tego nie pochwalił

-Mój ojciec...a co pan wie o moim ojcu...-warknelem i odwrócilem glowe.

Spojrzałam na żołnierza, podle, bo nic innego nie mogłam zrobić O-o

-Może go znam!-Odkręciłem sie do żołnierzy i Pazur
-Nie uciekniesz nam !

-Tak jasne...zna go pan..ciekawe w jaki sposób...-spuscilem glowe patrzac na swoja krwawiaca noge.

Rzucam chłopcu zegarek PA jego ojca i patrze nadal na Pazur

Lapie zegarek. Czytam inicjakly.
-Ale...-zaniemówilem.

Wale kagańcem o mur O-o

-Ale co?!Wy nic nie wiecie o życiu . Naprzykład twoja koleżanka kradnie co popadnie , ten zegarek on ukradła . Miał trafić w ręce twojej rodzinny

Zaczynam walić coraz mocniej X_x

-ale...Edo mi mówil, ze on nie zyje...ze widzial jak ginie-powiedzialem czujac lzy w czach.

-Może i widział , ale zegarek wysłał dużo wcześniej bo wiedział że niedługo zginie

Wale coraz mocniej, lekko wkurzona >< XD

Wzielem gleboki wdech.
-Mam to gdzies-powiedzialem i schowalem zegarek.

-Przynajmniej zacznij szanować to bo to jedyna rzecz jaka ci po nim została-Odkręcam sie do Pazur
-I co my z tobą zrobimy ?

Patrze kątem oka na Deva, waląc w mur lekko znudzona xD

-Puscis wolno-mówie podskakujac na jednej rece blizej Paz i kucam przy niej.