Dom Deva

-Próbuje być miły!-ocieram ręką krew

Przeturlałam się po trawie i kłapnęłam zębami, licząc na walkę XD

-Skoro tego chcesz-rzucam sie na ciebie i obwiązuje rękami wokół szyji

Przewracam się na grzbiet wraz z nim i miotam się na wszystkie strony próbując rozlóżnić uścisk XD

rozlózniam leciutko uścisck i przywalam ci lekko pięscią w brzuch

Wyrwała się z uścisku i zaczęła skakać po Devie XD

Turlam sie w bok i kładę sie na Pazur xP

Próbuję się podnieść, ale po chwili gleba :3

-Podajesz sie ?

Wyczołga się spod niego i kopnęła go łapka w twarz na znak, że nie ^__^

podcinam ci nogi

Gleba na pysk i wyciąga białą flagę O-o

-Czyli poddajesz sie ?

Macha flagą _^_

-Masz-rzucam Pazur zegarek PA
-Ten człowiek nie był PA tylko udawał

Łapię zegarek i zmieniam siem w człowiczą Paz XD - Ile to się człowiek musi naczekać _^_

-Tak,ale sie doczekałaś

Odrzucam mu zegarek - Może i się naczekałam, ale ja wole kradzione rzeczy i choć bardzo byśmy tego wszyscy chcieli za bardzo przyzwyczajona jestem do kradzieży i kraść nie przestane xp

-Każdy sie może zmienić , to jedynie kwestia woli

- gdyby to było takie proste, nikt nie wie jak to jest być porzuconym i jeszcze zmienionym w takie coś...

-Wierz mi dużo osób wie , na wojnie są rzeczy o jakich ci sie nie sniło

- Wojna? Ty próbujesz porównać wojnę, z przeżyciami, które w twoim życiu nigdy się nie wydarzyły...krew, śmierć...co to ma do rzeczy?

-Dużo więcej niż myslisz

- Krwi widziałam więcej niż myślisz, widziałam zabijających i sama zabijałam...nawet będąc odrzucana nigdy nie chciałam, nie miałam nadziei na lepsze jutro, błądzę sama od 6 roku życia, nikt mnie nie wychował, bo nie miał kto...i to co ze mnie wyrosło, dalej kiełkuję i nie chce zmieniać toru...sam fakt, że w ogóle rozmawiam z wojskiem i to nie przez kraty jest dziwne, nigdy nie miałam zamiaru zostać PA chyba, że w ostateczności...wyroki, które na mnie ciążą są niczym, względem tego co przeżyłam i przeżywam dalej...

-Jak wolisz , ale nie myśl że jesteś najbardziej skrzywdzona przez los